Jakimś cudem (a może w sumie i nie, bo jak co
roku) mamy listopad. Niby do świąt jeszcze trochę czasu ale najwyższa
pora zabrać się za świąteczne prezenty. W grudniu nijak - na 100% -
czasu nie starczy. Najchętniej podjęłabym wezwanie "30 rzeczy
w 30 dni" tylko wiem, że nie sprostam . Mimo wszystko trzeba jeszcze
popracować i udzielić się choć w nieznacznym stopniu w domu. Na początek
wymyśliłam sobie kosmetyczki albo portfeliki ze starymi zdjęciami.
Zabieram się więc do roboty - kilka zdjęć już przygotowane na płótnie do
wszycia...
A tutaj pierwsza uszyta kosmetyczka - ze zdjęciem starej pocztówki z aniołkiem. Typowo
patchworkowa w niebieskich kolorach z wszytą ocieplinką, przepikowana -
wszystko jak powinno być (mam nadzieję) :-).
1/30 - zakładając, że podjęłam wyzwanie.
Więcej zdjęć: https://plus.google.com/photos/111119958448238833114/albums/5942134321267443793
1/30 - zakładając, że podjęłam wyzwanie.
Więcej zdjęć: https://plus.google.com/photos/111119958448238833114/albums/5942134321267443793
So lovely! :)
OdpowiedzUsuńHugs, Ulla