Kolejny raz przymierzam się do własnego
bloga - czy tym razem znów polegnę? Mam nadzieję, że jakoś przez to przebrnę.
Nie bardzo wiem jak się tu jeszcze poruszać, choć co najmniej ze dwa razy
kiedyś już startowałam z tym pomysłem - skończyło się jednak na własnej stronce
- jakoś łatwiej mi było.....
Jak na razie stać mnie na systematyczność
(choć też nie do końca) przy wrzucaniu zdjęć do Picasy - powiedzmy, że mniej
więcej dokumentuję tam moje poczynania w dziedzinie szycia i nie tylko.
Patchwork fascynował mnie odkąd pamiętam i to jest rzecz, której poświęcam
jak najwięcej czasu, o ile nie ogranie mnie lenistwo i pozwoli praca. Zszywanie
kawałków tkanin i nie tylko, które można wykorzystać przy tworzeniu wszystkiego
praktycznie – narzut, torebek, poduszek i ciuchów a nawet np. mebli czy obrazów
daje naprawdę duże możliwości. Wie o tym każdy, kto pokochał tą technikę tak
jak ja. Kiedyś mało było o niej słychać – teraz coraz więcej, więc może i ja
się podzielę moimi dokonaniami na blogu.
Oby starczyło mi cierpliwości, obym
podołała technicznie i informatycznie – że tak powiem i oby przybywało mi prac,
którymi będę mogła się „wykazać”. AMEN
Zapraszam wszystkich, którzy dzielą ze mną tą pasję
lub niekoniecznie dzielą ale doceniają, tych którzy się w niej realizują, mają
w niej upodobanie lub zwyczajnie trafili tu przez przypadek – rozgośćcie się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz